Menu główne:
Zacznijmy od tego, że wielu ludzi ciągle zastanawia się, skąd biorą się ich problemy zdrowotne. Szczególnie Ci, którzy są naprawdę ciężko chorzy, codziennie zadają sobie pytanie: „dlaczego ja?”. Tymczasem pojawiają się różnego rodzaju problemy ze wzrokiem, nowotwory, choroby serca, układu nerwowego itd. Co tak naprawdę przyczynia się do powstawania tych zaburzeń? Lekarze, podając diagnozę, rzadko tłumaczą, co jest przyczyną dolegliwości. Na szczęście coraz częściej zdarza się, iż pacjent zostaje poinformowany, że w znaczniej mierze przyczyną jego choroby jest stres czy też zbyt nerwowy tryb życia. Szkoda tylko, że nikt nie powie mu jednocześnie co zrobić, aby stresu uniknąć. W zamian zalecane są tabletki tłumiące objawy. Objawy słabną, ale problem wcale nie znika. Jeszcze kilka lat temu, w ogóle nie zwracano uwagi na to, skąd biorą się wszystkie choroby. Lekarze jak i pacjenci jedynie skupiali się na wyciszaniu objawów, co doprowadziło większość naszego społeczeństwa do lekomanii i jeszcze większych uszkodzeń ciała. Stało się tak dlatego, gdyż lekarstwa mają niezwykle toksyczne składniki. Dzisiaj niemal każdy, kto odczuwa dyskomfort lub bóle, od razu sięga po tabletkę. Osoby z przewlekłymi chorobami skazane są na zażywanie leków do końca życia. Czy nie lepiej byłoby po prostu wyeliminować przyczynę powstania problemu? Kiedy zostanie wyeliminowana przyczyna, objawy znikną same.
Spróbuję zatem dokładnie wyjaśnić, jak stres bezpośrednio wpływa na nasze zdrowie. Wszystko zaczyna się od trybu życia, jaki ludzie prowadzą oraz od charakteru danej osoby. Nawiązuję do charakteru, ponieważ jedni są bardziej podatni na wpływ otoczenia, a inni nie reagują aż tak bardzo na to, co się dzieje dookoła nich. Oczywiście nie muszę mówić, która grupa ludzi jest w trudniejszym położeniu. Im bardziej jesteśmy podatni na to, co się dzieje w naszym życiu, tym większe problemy zaczną pojawiać się w związku z negatywnymi emocjami, które także będą nam towarzyszyć.
Mówimy tutaj o wszelkiego rodzaju emocjach, takich jak: strach, złość, zawiść, nienawiść, gniew,niezadowolenie, itp. Mają one niezwykle destrukcyjny wpływ na nasze życie, nie tylko pod względem zdrowotnym, ale również w innych kategoriach. Nie mniej jednak skupmy się konkretnie na zdrowiu. Wszystkie wymienione emocje, ujmiemy jednym słowem: „stres”.
Na stan naszego ciała fizycznego w dużym stopniu wpływa to, w jakim
stanie jest nasze pole energetyczne i drożność kanałów energetycznych,
które biegną wzdłuż całego ciała. Ta zależność działa też w drugą
stronę. Jeśli wystąpi uszkodzenie ciała fizycznego, np. złamanie ręki
lub wypadek samochodowy, układ energetyczny zostaje rozregulowany.
Stres
jest to stan nie-fizyczny, ponieważ emocji nie da się w żaden sposób
określić aparaturą , jedynie umownie. W ciągu całego dnia mamy do
czynienia z tysiącem zdarzeń, które wywołują u nas stres i za każdym
razem nasze pole energetyczne zostaje delikatnie uszkodzone, a kanały
energetyczne ulegają zwężeniu (zaciskają się). Przez to występuje brak
przepływu energii w organizmie lub jej ograniczenie. W tym momencie nasz
system odpornościowy, który w dużej mierze korzysta z tej energii,
zostaje osłabiony. Oczywiście, gdyby to wszystko działo się jeden lub
kilka dni, nic wielkiego by się nie stało. Organizm szybko się
zregeneruje. Jednak sami zastanówmy się, jaki procent każdego naszego
dnia, od wielu lat, wypełnia stres. To nie może pozostać bez echa. W
konsekwencji zarówno pole energetyczne jak i system immunologiczny
zostają trwale uszkodzone, do tego stopnia, że także w organiźmie
pojawia się choroba. Na początku jest to stan lekki, lecz z czasem,
jeśli nasz umysł nadal funkcjonuje nieprawidłowo, przeradza się ona w
stan ciężki. Zgodnie z wiedzą krajów wschodnich, każda choroba ma
podstawy w konkretnych problemach życiowych, np. ludziom chorującym na
nowotwór przypisuje się cechy duszenia w sobie przykrych emocji,
związanych z własną osobą lub w stosunku do kogoś innego. Z
doświadczenia wiem, że większość moich klientów, którzy chorowali na
raka, cechowało się właśnie taką skłonnością.
Mam nadzieję, że udało mi się wytłumaczyć, skąd biorą się choroby.
Jest to oczywiście jedynie skrócona wersja, ale o tym możnaby było
napisać książkę. Warto zacząć panować nad własnym życiem, a nie tylko
pozwalać, aby to wszyscy dookoła nad nim panowali.